Dzieje się również w SP nr 61 w Bydgoszczy!
Razem z dziećmi z obecnej klasy IIIa dołączyliśmy do idei Budzącej się szkoły. Zrezygnowałam z czerwonego długopisu na rzecz dobrze znanej metody zielonego ołówka, ogromną radość sprawia również dzieciom samokontrola jak i kontrola koleżeńska z jej zastosowaniem. W naszej klasie dzieci siedzą w ławkach tak, by widziały siebie a nie swoje plecy – siedzą w grupkach, widzą siebie, mogą się ze sobą komunikować, uczą się ze sobą współpracować, pomagają sobie wzajemnie (spontanicznie i intuicyjnie).
Już trzeci rok przerw dzieciom nie będzie wyznaczać dzwonek szkolny – gdy dzieci są zmęczone pytam je, czy chcą odpocząć chwilę, one same zgłaszają prośbę o przerwę, nie muszą przerywać swoich działań w momencie, w którym najbardziej są zaangażowane, nie stresujemy się tym, że należy kończyć ciekawą wypowiedź, bo za chwilę dzwonek. Dzieci mogą spokojnie zjeść drugie śniadanie lub podwieczorek. Brak dzwonka działa na nie uspokajająco.
Dzieci nie uczą się dla ocen, oceny nie stresują dzieci – pewnego dnia siedząc z dziećmi na dywanie rozmawialiśmy o szkole naszych marzeń. Miały marzenie, żeby nie było ocen, ponieważ: „boją się oceny bardzo słabej, wstydzą się złych ocen, nie lubią ich”. Rozmawiając umówiliśmy się, że podczas sprawdzania ich umiejętności będę pisała o tym co już potrafią, a czego jeszcze nie, że oceny-punkty znajdą się tylko w e-dzienniku, i to też nie za każdym razem. Wprowadziłam też opisowy znak „J” oznaczający „jeszcze nie” i trzeba nad daną umiejętnością jeszcze popracować oraz „P” – „potrafi” daną umiejętność wykonać. W naszej klasie przestały także padać pytania: – Proszę pani, czy to na ocenę?
Dzieci twórcami materiałów dydaktycznych – na zajęciach stosuję jedną z technik aktywizujących – Lapbooki: dzieci wyszukują, selekcjonują i aktywnie przetwarzają informacje, korzystają z różnych ich źródeł, prezentują efekty swojej pracy. Dzieci tworzą także pomoce do zabawy w angielskie słówka, krzyżówki itp…
Znacznie ograniczyłam liczbę sprawdzianów, kartkówek. Zyskaliśmy czas m.in. na dogłębne zatapianie się w różne sytuacje problemowe, na wyjaśnianie, zabawę, działanie, rozmowy. Dzieci m.in. sprawdzają listę obecności, wyznaczają osoby mające udzielać odpowiedzi na postawione przez nich pytania, losują, decydują, gdzie chcą siedzieć, gdzie pracować, kiedy kto chce napisać np. datę na tablicy, starają się organizować swoją pracę/działania, dyskutują. Prowadzę w klasie 2 innowacje pedagogiczne np. z j. ang. oraz kodowania/programowania: staram się, by dzieci poznały piosenki, rymowanki, proste polecenia. Na zaj. komputerowych uczę je kodowania – bawią się z Kodable, CodeMonkey, z ćwiczeniami z kodowania dostępnymi w Internecie. Chętne dzieci uczęszczają na prowadzone przeze mnie dodatkowe zajęcia Scratch (odbyło się ich kilka).
Zrezygnowałam z typowych zadań domowych na rzecz innych działań podejmowanych przez dzieci w domu: ‚miniprojekty’, prezentacje, czytanie książek, doświadczenia przyrodnicze, przygotowywanie wybranego przez siebie tekstu do prezentacji pięknego czytania (dzieci same decydowały o dniu, na który się przygotują,), wykonywanie ćwiczeń w aplikacji LearningApps. Wychodząc naprzeciw prośbom dzieci, które zapragnęły wykonywać w domu dodatkowe ćwiczenia np. z zeszytów ćwiczeń, na których pracujemy w klasie, zawarliśmy umowę – dzieci podzieliły się na dwie grupy (moja sugestia) i wybrały sobie 2 dni dla zadań domowych. Okazało się, że największą trudnością było pamiętanie przeze mnie o zadawaniu tych ćwiczeń do domu 🙂
Nie skupiam się na tym, by przerobić wszystkie ćwiczenia w zeszycie ćwiczeń, wybieram te, które w danym momencie są potrzebne. By propagować idę Budzących się szkół wśród całej społeczności szkolnej, na stronie naszej szkoły założyłam zakładkę Budząca się szkoła – udostępniam tu informacje wraz ze zdjęciami na temat działań podejmowanych przeze mnie z dziećmi w ramach idei Budzących się szkół. Mam wielką nadzieję, że coraz więcej rodziców oraz nauczycieli/lek zacznie rozumieć, że szkoły w Polsce potrzebują zmian.
Lidia Mokarska