Spotkanie Budzącej Się Szkoły w Sopocie było niezwykle inspirującym wydarzeniem zarówno dla przybyłych na spotkanie osób, jak i dla gospodarzy miejsca. Zgłoszenie wysłało 21 osób, w spotkaniu uczestniczyło 10, więc frekwencja uważam, ze była niezła. Każda z przybyłych osób była Osobowością, byli nauczyciele, dziennikarka, rodzice, dyrektorzy 2 szkół, psycholog szkolny… Duże zróżnicowanie… Rozmawialiśmy o ocenianiu. Zaczęliśmy od próby odpowiedzi na pytanie po co ludzie wymyślili oceny, co leżało u podstaw tego pomysłu. Bo intencje, założyliśmy, że nie były złe. I po przyjrzeniu się tym celom, uznaliśmy wszyscy jednogłośnie, że nawet te dobre cele można zrealizować w inny sposób, a ocena wyrażoną w skali jest narzędziem przestarzałym i szufladkującym. Kolejnym punktem naszej refleksji był wpływ procesu oceniania na osoby, które w nim uczestniczą: dziecka, nauczyciela i rodzica… I tu wnioski były bardzo bolesne. Jednym z najważniejszych było to, ze oceny powodują, że wiedza przestaje być dla dzieci wartością samą w sobie… Później doszliśmy do wniosku, że właściwie sukces nauczyciela jest mierzony efektem pracy dziecka nie na lekcji, ale w domu podczas przygotowania na sprawdziany, kartkówki i to tam dzieje się proces, który powinien mieć miejsce w szkole… Że nikt nie sprawdza tego, co wyniosły dzieci z lekcji, którą prowadził nauczyciel, nikt nie mierzy efektywności jego działań na lekcji. Więc „dobry” nauczyciel, to w społecznym obrazie to ten, kto dużo zadaje i robi często sprawdziany, dzięki czemu przerzuca odpowiedzialność na dzieci. A miarą dobrego nauczyciela powinny być efekty jego nauczania na lekcji. I tu dotknęliśmy bolesnej sprawy systemu kształcenia nauczycieli i tego co decyduje o tym , kto w tym zawodzie pozostaje… Powstało więc takie postulat, hasło” Nauczycielu, zastanów się, czy uczniowie z Twojej lekcji wynieśli wiedzę, czy wyłącznie wiedzę o tym, czego muszą nauczyć się w domu…
Przesyłam kilka fotografii. Zrobiłam je na końcu, bo dyskusja była tak emocjonująca, że w jej trakcie nie miałam do tego głowy.
Dziekuje za możliwość włączenia się w akcje. Wyglada na to, ze chcemy więcej 🙂 Będziemy wiec spotykać się w naszym gronie co miesiąc 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
K.Kolwas