Dlaczego wiara w to, że prawda i dobro są po naszej stronie, oddala nas od moralności, wyjaśnia w swojej książce „Granica bólu” Joachim Bauer. Dziś omówione przez autora mechanizmy powstawania agresji są niezwykle aktualne. Gdyby to ode mnie zależało, o tezach zawartych w „Granicy bólu” dyskutowaliby wszyscy uczniowie, bo problem agresji dotyczy nas wszystkich. Jak długo wierzymy, że my sami reprezentujemy dobro i prawdę, jak długo nie mamy wobec własnych poczynań żadnych wątpliwości czy dylematów moralnych, tak długo będziemy uważali, że mamy prawo krzywdzić innych ludzi i przekraczać ich granicę bólu. Książka Joachima Bauera wyjaśnia, co wtedy dzieje się w naszych mózgach i jak takie doświadczenia nas zmieniają.
„Czego mają nas nauczyć rozważania na temat moralności? Przede wszystkim jednego: decyzje moralne zazwyczaj nie dotyczą wyboru między jednoznacznie „złym” a jednoznacznie „dobrym”. Wybór moralny stawia nas raczej w sytuacji dylematu. Jeśli potrafimy wytrzymać napięcie, jakie rodzi sytuacja dylematu moralnego, jeśli umiemy oprzeć się pokosie, by siebie przypisać do kategorii jednoznacznie dobrych (moralnych), a innych – do kategorii złych (niemoralnych), wtedy zapewne najbardziej zbliżamy się do jądra tego, o co chodzi w moralności. Uzmysłowimy to sobie lepiej, gdy spojrzymy na drugie zjawisko związane z „odwrotną stroną” moralności – na „moralne faworyzowanie własnej grupy.”
Książka J. Bauera wyjaśnia również, skąd bierze się tzw. „faryzeuszowska obłuda”, dlaczego ludzie czyniący zło, robią to często pod szyldem czynienia dobra. „faryzeuszowska obłuda jest powszechnym zjawiskiem antropologicznym, występującym na całym świecie. Okazuje się, że ludzie, którzy przesadne obnoszą się ze swoją „szlachetnością” czy też „moralną wyższością”, w sprzyjających okolicznościach nader łatwo ulegają grzesznym pokusom i są gotowi przyznać sobie w sprawach moralnych prawo większej swobody.”
Joachim Bauer, Granica bólu, Dobra Literatura, Słupsk 2015
Faryzeuszowska obłuda mogłaby być tematem ciekawego projektu edukacyjnego. Dlaczego radziecka gazeta będąca narzędziem sowieckiej propagandy opartej na największych kłamstwach nosiła tytuł „Prawda”? Dlaczego parabank nastawiony na oszustwo nosił nazwę „Bezpieczna kasa oszczędności? Mógłby to być niezwykle ciekawy projekt interdyscyplinarny łączący tematy z WOSU, historii, języka polskiego, języków obcych, informatyki i sztuki.
tel.: 792 688 020
e-mail: kontakt(at)budzacasieszkola.pl
Odwiedź nas również na Facebooku
facebook.com/budzacasieszkola/
© 2015 Sofarider Inc. All rights reserved. WordPress theme by Dameer DJ.
Tekst Marzeny Żylińskie jest, jak zawsze, daje do myślenia. Mnie zaintrygował ten wątek: „Gdyby to ode mnie zależało, o … dyskutowaliby wszyscy uczniowie. ”
No właśnie, o czym rozmawiamy w szkole, a o czym milczymy – na lekcjach, w pokoju nauczycielskim, na spotkaniach z rodzicami ? Czy rozmawiamy o sprawach najważniejszych dla człowieka i społeczeństwa ? Te pytania prowadzą do pytania fundamentalnego: jeśli celem edukacji jest zdobywanie wiedzy i umiejętności, to jaka wiedza i które umiejętności są najważniejsze w szkole ? Na matematyce najważniejsze jest …. . Na polskim najważniejsze jest … . Na historii najważniejsze jest … . Czy na lekcjach szkolnych dowiemy się jak funkcjonują ludzie ? Czy w szkole mamy okazję poćwiczyć umiejętności przydatne w życiu osobistym, rodzinnym, sąsiedzkim, obywatelskim, zawodowym, politycznym ?
Boję się, że tradycyjna szkoła, z tradycyjną edukacją (-ile jest takich szkół ? – prawie wszystkie ?) generuje bardzo wiele negatywnych postaw, działań i zjawisk w życiu jednostkowym i społecznym ludzi. Naczelnym negatywnym zjawiskiem społecznym kształtowanym przez szkołę jest brak szacunku.
Pani Marzeno,
Ja w trochę innej sprawie. Jakiś czas temu współpracowała Pani z YDP. Próbowałam znaleźć na ich stronie programy multimedialne do języka angielskiego dla szkół. Niestety ich tam nie ma. Czy zostały wycofane? Czy można je gdzieś jeszcze nabyć?
Pozdrawiam
Niestety nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.