W poniedziałek wszyscy będą mówić o Irmie, a w szkole …

W poniedziałek wszyscy będą mówić o Irmie, myśleć o tragedii mieszkańców Florydy, a w szkole powinien być przerabiany kolejny punkt z podstawy programowej. Szkoła sobie, a życie sobie. Taki system. To poważny błąd. W nowoczesnym systemie edukacji nauczyciele powinni mieć czas, by podążać za zainteresowaniami i przeżyciami uczniów i móc omawiać to, co aktualnie dzieje się wokół nas i co nas mocno porusza. Dziś trzeba to robić kosztem innych tematów, a i bez tego szkolna nauka ma charakter surfingowy i wszystko odbywa się pod ciągła presją czasu. Sztywne podstawy programowe to relikt przeszłości. Ale może ważniejsze jest to, że w obliczu zagrożeń i tragedii zostawiamy dzieci i młodych ludzi sam na sam z żalem i strachem. W obliczu tragedii, która wszystkich nas porusza, warto pokazać, jakie są przyczyny takich katastrof. Wykorzystajmy tę tragedię, by … w przyszłości uniknąć podobnych tragedii. Ale żeby uczniowie mogli zrozumieć zależności, nauczyciele muszą na to poświęcić czas. Nie godzinę i nie trzy, ale dużo więcej. Dziś w podstawie programowej na takie projekty nie ma czasu. A złożone problemy wymagają podejścia holistycznego, bez tego widzimy tylko małe fragmenty rzeczywistości, które nie składają się w spójną całość. Gdy wiedzę o świecie rozbijamy na drobne fragmenty, uczniowie mogą wprawdzie zapamiętać wiele informacji, ale nie rozumieją wzajemnych zależności. Rozumienie wymaga głębszego wniknięcia w temat i odkrywania związków przyczynowo-skutkowych. A ponieważ tych związków nie dostrzegamy i nie rozumiemy, o Irmie i innych ekstremalnych zjawiskach pogodowych mówimy w oderwaniu od ich przyczyn.

Dzisiejszej szkole często zarzuca się, że nie uczy tego, co najważniejsze, za to wtłacza uczniom do głowy masę niepowiązanych z sobą informacji, które na dodatek są zupełne oderwane od realnego życia. Gdybym dziś pracowała w szkole, poświęciłabym najbliższy tydzień huraganowi Irma i jego skutkom. Zaprosiłabym do pracy nad projektem kolegów i koleżanki uczące innych przedmiotów. Dziś, kiedy to piszę, nie wiadomo jeszcze, jakie będą skutki tego potężnego żywiołu, który przeraża i uczy nas pokory. Wiemy już, że zdewastował wiele wysp.Na niektórych ziszczeniu uległy niemal wszystkie domy. Mam nadzieję, że w Stanach Zjednoczonych nie powtórzy się tragedia Nowego Orleanu. To, co już się stało wystarcza, by zająć się niebezpieczeństwami, które są skutkiem zmian klimatycznych i naszego działania. Irma szaleje daleko od naszych granic, ale my mamy w niej swój udział. Nie jesteśmy bez winy i w przyszłości moglibyśmy minimalizować zagrożenie. Moglibyśmy, gdybyśmy chcieli dostrzec związki przyczynowo-skutkowe. Dziś wielu dorosłych ich nie dostrzega. Nadzieja w młodych! Gdy będą rozumieć, być może zechcą przeciwdziałać i zaczną podchodzić do środowiska z większym szacunkiem. Chodzi tu przecież o najcenniejsze dobro, jakim jest ludzkie życie.

Hurricane_Katrina_August_28_2005_NASA

Niszczycielska siła takich huraganów jak Irma przeraża, fascynuje, budzi silne emocje i … wiele pytań. Dlaczego nagle pojawił się huragan o niespotykanej dotąd sile? Dlaczego niemal w tym samym czasie na Atlantyku powstały dwa kolejne? Jak to możliwe, że nawet tak potężny kraj jak Stany Zjednoczone jest wobec tego żywiołu zupełnie bezradny?

Szkoła a życie
Huragan Irma może pomóc nam rozumieć świat. Ocieplenie klimatu wielu osobom wydaje się całkowitą abstrakcją, a nawoływania do ochrony środowiska i ograniczenia emisji gazów cieplarniach traktują jak zwykłą fanaberię. Kto wie, co to się Protokół z Kioto i jakie kraje go podpisały, a jakie nie? Które kraje nie chcą ograniczyć emisji gazów cieplarniach, bo uważają, że będzie to miało negatywny wpływ na rozwój ich gospodarki? Z jednej strony jest biznes i interesy, z drugiej ludzkie życie.

Irma pokazuje, jakie skutki niesie z sobą ocieplenia klimatu i wystawia rachunek za dotychczasową działalność. Huragany powstają wtedy, gdy temperatura oceanu się podnosi. Warto sprawdzić, o ile stopni podniosła się w ostatnich latach. Warto dać uczniom możliwość zrozumienia np. zależności między wykorzystywaniem węgla, gazu czy ropy, a temperaturą oceanu w okolicach Wysp Zielonego Przylądka, gdzie powstają huragany pustoszące Karaiby i południe Ameryki. Zmiany klimatyczne nie znają granic i to, co robią ludzie na jednym kontynencie, może wywołać ekstremalne zjawiska pogodowe w innej części świata. My też mamy w tej tragedii swój udział. Czy jesteśmy gotowi, by o tym mówić w szkole? Takie huragany jak Irma, potężne ulewy czy powodzie pozwalają zrozumieć, że Ziemia jest naszym wspólnym domen, dla przyrody granice nie istnieją. Ochrona klimatu to sprawa ponadnarodowa, wymagająca współpracy wszystkich ludzi zamieszkujących naszą planetę. Albo zaczniemy dostrzegać związki przyczynowo – skutkowe i podejmiemy skuteczne działania, albo będziemy musieli przyzwyczaić się do takich burz, które niedawno zniszczyły wiele wsi w Borach Tucholskich czy do huraganów podobnych do Irmy, będziemy musieli przyzwyczaić się do ludzkich tragedii i widoku wysp, na których zniszczone zostało wszystko. Czy tego chcemy? A trzeba sobie wyobrazić, że Irma ma zasięg większy niż cała Wielka Brytania. Mamy wybór. Możemy patrzeć na te zjawiska przez pryzmat gospodarki i pieniędzy, albo przez pryzmat dobra ludzi.

Niepowiązane z sobą informacje nie tworzą wiedzy. Dużo łatwiej zapamiętać to co ma dla nas osobiste znaczenie, co nas porusza i co się z sobą łączy. Tragedia wywołana przez ostatnie, coraz silniejsze huragany, powinna poruszać wszystkich.

Projekt dotyczący Irmy lub szerzej mówiąc huraganów mógłby objąć kilka przedmiotów:
1. Geografia: Wyspy Zielonego Przylądka, Atlantyk, Karaiby, Zatoka Meksykańska, Kuba, Floryda, …
2. Matematyka – prędkość, droga, czas, wszystko można liczyć, tym razem z sensem, a nie tak, jak w moich czasach na matematyce (Dwa pociągi wyjechały o tej samej godzinie …). A wiecie, z jaką prędkością przemieszcza się Irma? Wczoraj porusza się z prędkością 9 km/h, a dziś przyspieszyła do 13/h.
3. Język polski – Przykład: Uczniowie mogliby napisać artykuł o związkach tego, co robimy w Polsce i innych krajach naszego regionu, z huraganami powstającymi w okolicach Afryki. Mogliby też opisać inne ekstremalne zjawiska pogodowe, które pojawiają się na skutek ocieplenia klimatu. Celem jest uświadamianie sobie związków przyczynowo-skutkowych między zjawiskami, które na pozór niepowiązanymi z sobą zjawiskami. Huragany i ulewne deszcze, a rodzaj energii.
4. Język angielski – informacje o Irmie i życiu po Irmie na stronach angielskojęzycznych
5. Informatyka – Można stworzyć stronę lub prowadzić blog poświęcony projektom. Można publikować posty i zadania dla innych uczniów.
6. Biologia: ochrona środowiska, tradycyjne i odnawialne źródła energii, życie w oceanach.

I do tego dochodzi jeszcze aspekt moralny, najważniejszy. Dzisiejsi uczniowie wezmą kiedyś udział w wyborach. Zróbmy wszystko, by wybierali ludzi, którzy będą rozumieć złożoność świata, w którym żyjemy. Decyzje dotyczące wyboru rodzaju energii są decyzjami dotyczącymi gazów cieplarnianych, temperatury oceanu w okolicach Wysp Zielonego Przylądka itd.
Wychowajmy ludzi mądrych, ale i przede wszystkim dobrych, dla których bezpieczeństwo ludzi będzie ważniejsze niż doraźne interesy. Gdy kolejny raz będziemy słyszeń o konferencji klimatycznej i bojach o to, by jakiś kraj zgodził się ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, pomyślmy o spustoszonych Wyspach Karaibskich i o mieszkańcach Florydy. Bo chodzi o to, by nie budować obrazu świata z małych kawałeczków, ale by rozumieć całość. Dlatego w szkołach powinniśmy odejść od nauczania przedmiotowego i znaleźć formułę na miarę XXI wieku.

Comments ( 11 )
  1. Renata Rejer

    W Mojej Szkole w Łomiankach, zawsze jest czas na na poznawanie Świata i uczestniczenie w ważnych wydarzeniach, chośby przez część lekcji 🙂

    • Marzena Żylińska Post author

      Żeby zrozumieć, dlaczego ocieplenie klimatu prowadzi do takich tragedii, nie wystarczy ani jedna godzina, ani trzy. Dlatego musimy odejść od sztywnych podstaw programowych.

  2. … a w szkole też będą o tym mówić. Wystarczy interaktywna mapa i mądry nauczyciel i na geografii, biologii, fizyce, chemii, przyrodzie, WOSie, edukacji dla bezpieczeństwa, historii, języku angielskim, polskim i każdym innym przedmiocie można to wpleść płynnie w podstawę. Zapraszam na fanpage Superbelfrów, lub bezpośrednio na stronę https://earth.nullschool.net/#current/wind/isobaric/1000hPa/

    • Marzena Żylińska Post author

      Ja nie napisałam, że w szkole nikt o tym kataklizmie nie będzie mówił. Nie to jest tematem tego tekstu. Napisałam, że system nie przewiduje czasu na takie projekty, których nie można wcześniej zaplanować, bo mamy sztywne podstawy programowe, które systemowo nie tworzą możliwości pracy projektowej opartej na aktualnych wydarzeniach i tym, co uczniów aktualnie porusza. Rozmowa o zjawisku na poszczególnych przedmiotach daje jedynie obraz fragmentaryczny. Taka jest nasza dzisiejsza szkoła, która rozbija świat ma małe, niepowiązane z sobą fragmenty. Takie podejście daje możliwość zdobycia fragmentarycznej wiedzy, ale nie pozwala ZROZUMIEĆ złożonych zależności. Na to trzeba mieć czas, którego dziś system nauczycielom nie daje.

  3. Renata

    Świetny tekst. Dziękuję.

    • Danuta

      Ale właśnie takie nieoczekiwane zdarzenia można – i to się robi w szkole w praktyce – wykorzystać do stworzenia czegoś, co kiedyś nazywało się „ścieżką międzyprzedmiotową” . O tym samym zjawisku w tym samym czasie ( w odstępie najwyżej kilku dni) rozmawia z dzieciakami fizyk, chemik, biolog, geograf, polonista, nauczyciel WoS-u etc. Kto na poziomie liceum” ogarnia” takie zjawiska kompleksowo, tzn.analizuje aspekt fizyczny, chemiczny, geograficzny, społeczny, medyczny, finansowy itd.? Który nauczyciel jest takim omnibusem? Uczymy dzieci syntezy, tzn. składania całości z fragmentów, to też jest potrzebne 🙂

      • Marzena Żylińska Post author

        Świat jest kompleksowy i złożony i żeby zrozumieć jego problemy, trzeba tę kompleksowość uwzględnić. Czarno-białe dychotomie są wprawdzie proste i łatwo je zrozumieć, ale one niczego nie wyjaśniają, a zbytnie uproszczenia często zakłamują rzeczywistość. Ja wiem, że nauczyciele są kształceni w swojej dziedzinie. Tak działa system szkolny, tak wciąż jeszcze – mimo nawoływań o interdyscyplinarność – funkcjonują wyższe uczelnie. Ale nie chodzi o to, by to robił jeden nauczyciel. Projektem dotyczącym huraganów może zajmować się kilkoro nauczycieli. dzięki temu sami będą mogli się dużo nauczyć. Żeby nauczyć dzieci syntezy i patrzenia na całość, najpierw sami musimy wyjść z naszych przedmiotowych ramek. Bo świat nie jest podzielony na przedmioty, problemy świata są kompleksowe. Pytanie, czy będziemy umieli wyjść poza ramy systemu.

  4. Katarzyna

    Gdy chodziłam do szkoły przewinęło się W tym czasie wiele katastrof, WTC, Tsunami w Tajlandii, atak na szkole w Biesłanie itd. Nie poświęcono nam czasu w szkole na omowienie tych tematow, choć na przerwach mówiliśmy głowie o tym. Na pewno ja chciałabym omówić na języku angielskim to co dzieje się na świecie, bo łatwo można zrobić fajna lekcje. Tylko nie wiem czy w przypadku Irmy potrafilabym powiedzidc uczniom ze Europa jest winna tym huraganom, podczas gdy to USA produkuje nawiecej CO2 i jest najwiekszym trucicielem srodowiska. Jednak uwazam, ze zainteresowanie światem wynosi się z domu i te dzieciaki, które czymś się interesują będą same szukały informacji na temat tego co dzieje sie na świecie. Bo choć w szkole mało kto mówił o 11 września to ja Obejrzałam wiele dokumentów na ten temat, przeczytałam książki i artykuły.

    • Marzena Żylińska Post author

      Pani Katarzyno,

      to prawda, że ważnymi problemami można zajmować się również w domu. Ale mnie chodzi o to, by to, co dzieje się w szkole nie było zupełnie rozłączne z tym, co niesie z sobą życie, bo to powoduje, że szkolna nauka traci sens, a to przekłada się na motywację. Ludzie maja ogromną potrzebę sensu, w szkole i poza nią.
      A co do winy za powstawanie huraganów, to ja nie napisałam, że my jesteśmy winni, a Amerykanie nie. Działania Donalda Trumpa w tej kwestii nie pozostawiają wątpliwości. Dlatego tak dziwi mnie, że mówiąc o Irmie, nie mówi się jednocześnie i decyzjach amerykańskiego prezydenta. Ja napisałam, że my w ociepleniu klimatu tez mamy swój udział, bo w tej kwestii nie ma granic. Nasz udział w emisji gazów cieplarniach jest wprawdzie mniejszy, ale jest. I mówiąc o tym, co przynoszą huragany w innych częściach świata, czy w naszych Borach Tucholskich, powinniśmy wszędzie mówić o tych związkach przyczynowo – skutkowych, których mnie tak bardzo w szkole brakuje. Uważam, ze pruskich model szkoły powoduje, iż nasza wiedza ma bardzo fragmentaryczny charakter, a poszczególne elementy układanki nie tworzą żadnej spójnej całości. Irma sobie, a opalanie węglem sobie. Udary są czymś złym, ale nie mają nic wspólnego z zanieczyszczeniem powietrza w Polsce. Takie niepowiązane z sobą fragmenty nie tworzą wiedzy.

      • Katarzyna

        Dziękuję ze wyjaśnienie, to bardzo cenne wskazówki dla początkującego nauczyciela. Ogólnie cenię sobie artykuł, ponieważ bardzo interesuje mnie Budząca się Szkoła, to bardzo inspirujące. Pozdrawiam serdecznie 🙂

        • Marzena Żylińska Post author

          Pani Kasiu,

          jeśli interesuje Panią BSS, to może wybierze się Pani na nasze spotkanie do Łodzi 22 września? Im więcej nas będzie, tym szybciej zmienimy szkoły 🙂

Post comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

© 2015 Sofarider Inc. All rights reserved. WordPress theme by Dameer DJ.